piątek, 29 sierpnia 2008

Obama i rap

The Washington Post pisze o relacjach między kandydatem na prezydenta USA a rapem:

Za każdym razem, gdy Obamę pytają w wywiadach o muzykę rapową, polityk tonuje swoje pochwały.

- Uwielbiam hip-hop jako sztukę, ale nie zawsze lubię przesłanie hip-hopu – powiedział w tym roku w wywiadzie dla serwisu muzycznego BET. – Czasem nawet u artystów, których bardzo lubię, pojawia się przekaz, który nie tylko uwłacza kobietom, nie tylko jest naszpikowany przekleństwami, ale też – i to mnie najbardziej niepokoi – zawsze mówi o rzeczach materialnych.


Źródło



Dlaczego nasi politycy nie sa inspiracją do tworzenia takich kawałków?

Brak komentarzy: